lipca 12, 2012

Wędzone...

Jedyna wędzona ryba, której zapach nie przeszkadza mi się nią delektować. Nigdy wcześniej nie jadłam tak dobrej, a to że wędzona, to w moim przypadku spory sukces. Prosto mówiąc zapach wędzonki nigdy nie przypadł mi do gustu. Ta soczysta, delikatna, smaczna... 
Wystarczy świeże, białe pieczywo posmarować masłem z odrobiną soli morskiej i nałożyć na nie rozdzielone na kawałki mięso. Do tego szklanka soku z marchwi!